niedziela, 8 listopada 2015

Wymiana klaksonu w 206 i ... pech

Wczoraj wymieniliśy klakson, który tydzień temu przestał mi działać. Szybko zdiagnozowałam usterkę, gdyż eliminowałam wszystko po kolei. Zaczęłam od bezpieczników najpierw znajdujących się w środku pojazdu, następnie pod maską. Bezpieczniki sprawne. Przekaźnik też, bo jeśli słychać klik znaczy że jest ok i problem leży w jednej z 3 rzeczy. Albo kable, albo kostki, albo sam klakson. Okazało się że był to klakson. Dziad ze starości przestał działać a pewnie dlatego że nałykał się duuużo piachu. Oto on oryginalny od początku montażu pojazdu, indyjski klakson :



Teraz mam turecki ... czerwony... Ciężko było znaleźć czarny klakson do 206 na zwykłą wtyczkę a nie na "wsuwki?" i był tylko czerwony. Czytałam na necie, że stary klakson może zadziałać po restarcie. A mianowicie należało by wyciągnąć kostkę i włożyć ponownie, ale w tym przypadku to nie było żadne zawieszenie- tylko zużycie materiału. Nowy klakson jest lżejszy i kosztował 40 zł, a co najgorsze widać go przez kratkę przednią ! Ubolewałam nad niedziałającym klaksonem, bo jak to ja mówię "lubię ludzi przywoływać do porządku, gdy wyjeżdżają mi na rondzie przed samą maskę" xD Od razu zapowiadam, że zamierzam go pomalować na czarno ;) Poniżej zamieszczę tylko 1 zdjęcie tego śmieszno czerwonego klaksonu wraz z czerwoną taśmą izolacyjną (do kompletu... ) :


No i wszystko byłoby super. Wymiana jakieś pół godziny, zbieramy się, wyjeżdżamy z garażu i podczas powrotu czułam że dziwnie jedzie mi się na tylne lewe koło. Zastopowałam sprawdziliśmy czy nie mam flaka z prawej, z lewej. Nic. Podjeżdżam pod blok, jeszcze raz na koło bo na kamień mi to nie wyglądało, a raczej nie czułam żeby w oponie siedział kamień. Gdy zobaczyłam co to, to się przeraziłam. Poniżej foto:



Naprawa przebitej opony na wylot tym dziadostwem które dostałam na pamiątkę?:/ kosztowała 40 złoty. Czyli koszt klaksonu mi się podwoił... Faceci, czy wy musicie być takimi niechlujami i rzucać te cholerne śrubki gdzie popadnie ?! Niech wjedzie w nie ten kto właśnie takie zasadzki robi innym. 

photos: eMKa