poniedziałek, 25 stycznia 2016

Kopiowanie zabronione ?

Miłość zrodzona z pasji. Coś czego wytłumaczyć normalnymi słowami się nie da. To co nas łączy to wyjątkowość i wolność, to główne motto. Najważniejsza jest miłość i pasja. To ona różni a wręcz wyróżnia nas od zwykłych szarych posiadaczy kabrioletów, dla których cabrio i roadster to ten sam typ auta. Tak jak pisałam w pierwszym poście- "do zakupu cabrio nikt mnie nie namawiał, również nie miałam ani jednego znajomego który by posiadał takie auto." W tym cały sęk. Nie wzorowałam się na kimś, nie zazdrościłam nikomu i nie zgapiałam kupując taki sam model auta. Sama sobie go wymarzyłam już dawno temu jeszcze jak nie miałam prawa jazdy i pomimo że mogłabym kupić sobie pozostałe śliczne modele: 207cc, 307cc, lub 308cc. Wybrałam właśnie ten wymarzony, upatrzony. Wytrwałam w swoim postanowieniu. Ciekawe jest to, że dopóki go nie kupiłam to nie widziałam go nigdzie w swojej okolicy zamieszkania. A nawet na osiedlu. Odkąd go mam nagle dodałam ludziom odwagi i też postanowili sobie kupić kabriolet a nawet i taki sam ! No tylko, że kolor inny (bo mój kolor jest wyjątkowy i ciężko go znaleźć), choć wszystkie te kabriolety i inne kocham. "Maluch"- nazwywam go tak od tego ile miejsca on posiada wewnątrz. Bo w rzeczywistości pomimo, iż na zewnątrz nie zajmuje dużo miejsca na parkingu jest to auto bardzo ciężkie. Waży prawie tyle samo co Laguna drugiej generacji. Taki o przykład. A może nie tyle co dodałam ludziom odwagi a to, że przyznali mi racje że te auto jest piękne i też postanowili kupić sobie identyczne. Ja nie miałam na kim się wzorować i od kogo podpatrywać, bo ponad 2 lata temu jeszcze nikt go nie miał w pobliżu. Tylko 1 osoba z mojej ulicy potrafiła przyznać fakt, że fajne mam auto. Jakoś cała reszta nie potrafiła mi powiedzieć, i nie tylko ci z osiedla. A jednak auto mam fajne, no skoro kupili takie same. W czym jest problem, ot w tym jakimi jesteśmy ludźmi i czy umiemy szczerze otworzyć się do człowieka, nie zazdroszcząc mu tego co on posiada. Bo jak ja to mówię: nie ważne jaki masz pojazd czy najnowszego merca czy beemkę, cabrio to cabrio i ma ten magicznie otwierany dach. Więc raczej to ludzi blokuje. To że ja mam, bo jestem na tyle odważna by kupić go jako pierwsza. W sumie i to mnie cieszy. Teraz tych cabrio na moim osiedlu jeździ  o parę sztuk więcej. Pokupowali sobie znajomi. Martwi mnie tylko to, że cabrio kupione na popis psuje stereotyp tych aut i wizerunek ich posiadaczy. Tych posiadaczy, którzy cabrio kupili z miłości jak ja.
 

image: majkimajkel/ instagify.com