Anomalia grawitacji w Karpaczu ! :)
Tuż po powiedzeniu "TAK" wyruszyliśmy w podróż poślubną z wiatrem we włosach nad morze Bałtyckie, a następnie w góry do Karpacza.
Gdy podczas zwiedzania Karpacza, natknęłam się na anomalia grawitacji- od razu pomyślałam: "muszę tu przyjechać i sama sprawdzić". Oczywiście wierzyłam, że to prawda ;)
Na czas testowania zaburzeń grawitacji, jakie miało miejsce na odcinku ulicy Strażackiej, prowadzącej od ulicy Karkonowskiej w kierunku Dzikiego Wodospadu zakryliśmy tablice rejestracyjne i zachowaliśmy należyte bezpieczeństwo ;) W tym magicznym miejscu należało wyłączyć silnik i włączyć bieg jałowy, my w celu bezpieczeństwa zostawiliśmy silnik włączony, lecz wyrzuciliśmy auto z biegu. Nie włączałam awaryjnych, gdyż nie używam niewłaściwie tych świateł. Nie tylko myśmy testowali anomalia, także ruch w tym miejscu się spowalniał i lekko korkował ;) Moje cabrio najpierw powoli, następnie szybciej samo podjechało pod górę.
photos: eMKa